Jest majówka, a ja siedzę w domu. Mieszkam blisko jeziora i z okna widzę jak dużo tam jest ludzi. Te jezioro jest tak brudne, że chyba nie ma szans żebym kiedykolwiek zamoczyła palec. Nie rozumiem tych ludzi. Lepiej jest siedzieć w domu, czytać książkę (na dworze) czy oglądać film i popijać zimną herbatę cytrynową. No ale cały tydzień w domu nie siedzę... Byłam na rowerze w Warszawie, na działce i na zakupach. Może dziś znów wybiorę się na rower, tylko raczej nie będę jeździć po Warszawie a po polach i wsiach.
Byłam też 2x w nowo otwartym barze bubbleology (ul. Chmielna 26) na bubble tea. Bubble tea to napój na bazie herbaty z dodatkiem perełek tapioki, popularny azjatycki przysmak. Pocieszna herbatka, tylko trochę droga (13-15 zł).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz